sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział 23

Niedzielny wieczór przyszedł stanowczo za szybko zarówno dla Syriusza jak i dla Toma.
Żaden z nich nie wiedział kiedy będą mogli się jeszcze raz zobaczyć. A już za sobą tęsknili
-Kochany proszę cię nie płacz- Tomowi serce się krajało gdy widział łzy chłopca
-Nie chcę iść- Syriusz wczepił się w koszulę ukochanego i nie zamierzał puszczać
-Ja wiem- podniósł go na ręce i usiadł w fotelu- Ale obiecuję jak tylko będę mógł znów się zobaczymy i będę pisał codziennie... wiesz że musi tak być ale w święta...
-Do Świąt jeszcze daleko- Syriusz robił się teraz zły
-Kochany mi też jest ciężko- pocałował go w rękę- Nie chodzi tylko o to że w szkole nie jesteś bezpieczny ale też o to że nie będę miał cię obok, nie wiem czy będę w stanie zasnąć i  znów zrobi się tu tak ponuro
-Więc czemu?- Chłopak miał jeszcze nadzieje że przekona ukochanego by pozwolił mu zostać
-Bo jesteś moim światłem a jeśli Dumbledore zacznie domyślać się prawdy... nawet nie chcę o tym myśl
-Ale skąd on ma się dowiedzieć?- Młody Black nie dawał za wygraną i zaczął nawet nieznacznie kręcić tyłeczkiem by pobudzić mężczyznę
-Podejrzewam że mam szpiega- Tom pocałował go namiętnie ale za krótko- Skarbie proszę... te święta i wakacje i później tylko rok a gdy skończysz  nic nigdy nas nie rozdzieli przysięgam- jeszcze jeden pocałunek tym razem czulszy
-Na pewno?- Syriusz popatrzył mu w oczy
-Masz słowo Czarnego Pana- Tom uśmiechnął się do niego- Proszę cię uważaj i nie wychylaj się
-Nie będę- położył mu głowę na piersi- I nie martw się nikt nie jest tam tak przystojny jak ty- uśmiechnął się do niego niewinnie
-Ani się waż- zamknął go w żelaznym uścisku- Wiesz, że będę wiedział gdy ktoś na ciebie spojrzy... gdy ktoś cię dotknie pilnuj się kochany... tobie ufam ale tym wszystkim- podniósł twarz Syriusza do swojej- obiecaj że nie pozwolisz się dotknąć
-Obiecuje- pocałował go przelotnie- Tylko będę tęsknił tyle miesięcy sam....
-Znajdę na to sposób- wiedział o czym mówi Syriusz, jemu też będzie to doskwierać a nie zamierz zdradzać- Kochany już czas- ale nawet nie myślał go puszczać
-Tom... ale nie zapomnisz o mnie?- Chłopak brzmiał teraz jak małe dziecko ale obaj wiedzieli skąd mu się to wzięło
-Nigdy. Wiesz przecież że kocham cie nad życie- i musiał jednak z ciężkim sercem wypuścić ukochanego z objęć
-Ja ciebie też- Syriusz wstał ale za chwilę znów usiadł i wbił się w usta mężczyzny zachłannie i niemal z desperacją. Niestety gdy zaczęło robić się bardzo przyjemnie musieli się od siebie oderwać i w końcu Syriusz płacząc wszedł do kominka i zniknął, Wiedząc że jeśli nie ruszy teraz to nie pójdzie już nigdy.
Tom musiał przytrzymać się poręczy krzesła żeby nie złapać chłopca i nie zamknąć go na zawsze z tym domu u swojego boku. Teraz jednak trzeba się  rozstać na jakiś mimo że tak bardzo boli. Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Po drugiej stronie czekali na niego brat, jego chłopak i najlepszy przyjaciel. Reg gdy tylko zobaczył w jakim jest stanie podszedł do niego i przytulił
-Syri będzie dobrze- próbował go pocieszyć- Przecież będziecie się widzieć
-Tak wiem- pokiwał smutno głową- Ale chciałam zostać tak bardzo
-Kupiłem coś- wtrącił Remus i podał mu zawiniątko- Wyślij mu to
-Co to?- Zainteresował się Severus
-Lusterka dwu-kontaktowe- wyjaśnił- Chodźmy już, niedługo kolacja
-Nie jestem głodny- Syriusz jedyne czego chciał to położyć się do łóżka i zasnąć aż do świąt
-Tom prosił mnie żebym o ciebie zadbał- Reg wziął go za rękę
-Hej to ja jest starszy!- Uśmiechnął się w końcu Syriusz
-Ale to ty masz depresje- pociągnął go za rękę w stronę zamku.
Regulus miał rcję, Syriusz bardzo cierpiał mimo że wiedział że tak trzeba. Na jakiś czas. No i przecież musi chodzić do szkoły nawet za tym tęsknił. Zwłaszcza za bratem. No i przecież musi zapanować na Jamesem. Z tego co mówili było coraz gorzej.

-Syri!- Potter zamknął go w przyjacielskim uścisku
-Cześć stary- przykleił na usta uśmiech prawie szczery czego tamten nie zauważył
-Wszystko u ciebie dobrze?- Usiedli razem na ławie
-Lepiej- przyznał- Muszę coś wysłać weźmiesz mi kolacje?
-Nie ma sprawy- i już zabrał się za swoje sprawy i gdyby nie to że Remus pokiwał mu głową musiałby zostać i zjeść.

                                              
                                                                   Tom
   Już bardzo tęsknie. Ale masz rację święta niedługo a to jest lusterko... zresztą wiesz co z nim robić.

                                                                              Kocham  Syriusz

Notka była może krótka ale postanowił być bardziej dojrzały, no przynajmniej przez jakiś czas. Miał też nadzieje że Tom dostanie prezent jeszcze tego wieczoru i porozmawiają przed snem.

Niestety gdy Syriusz przyłożył głowę do poduszki od razu usnął. Był zmęczony i smutny a musiał się jeszcze naładować na nie wiadomo ile czasu bez ukochanego.
Tom jednak dostał lusterko ale gdy zobaczył że ukochany śpi postanowił po prostu patrzeć na niego dopóki nie opadną mu powieki.

4 komentarze:

  1. No nie, chyba Tom nie zostawi go na tak długo samego. Taki atrakcyjny chłopak nie będzie długo samotny. Na pewno znajdzie się ktoś, kto go chętnie pocieszy. Ten cały Potter to mi się jakiś podejrzany wydaje - mam ochotę zapytać ,,czy to jest kochanie". Z tymi lusterkami to doskonały pomysł, ale bliskiego kontaktu nie zastąpi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze ze zaczełaś dalej pisać te stare opowiadania bo już za nimi tęskiłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki cudny prezent na święta :) cieszę się, że postanowiłaś kontynuować to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, myślałam, że już nigdy nie doczekam następnego wpisu. Na szczęście moja intuicja podpowiedziała mi, żebym jednak tu zerknęła i chwała jej za to. A rozdział na prawdę niesamowity. Szkoda mi Syriusza i Toma, że muszą się rozłączyć.

    OdpowiedzUsuń