czwartek, 14 lutego 2013

Rozdział 28*

-Podoba się?- Zapytał nagle trochę zmieszany Syriusz
-Jesteś wspaniały- Tom przekręcił ich tak że teraz chłopak leżał na plecach a on przyglądał mu się z uznaniem-A teraz pozwól że rozpakuje prezent- sięgnął ręką do wstążki nie spuszczając wzroku z zarumienionej buzi ukochanego. Pochylił się i pocałował go namiętnie. Takie powinny być ich wszystkie wieczory i miał nadzieje że to życzenie w końcu się spełni.
Syriusz jęknął z rozkoszy gdy jego twardy członek wydostał się z dość ciasnego więzienia i przywarł mocniej do kochanka. Tom miał jednak inne plany. Wyplątał się z jego objęć i zniżył także jego twarz była przy erekcji chłopaka. Przez chwile tylko na niego patrzył i błądził dłońmi po jego klatce piersiowej. Jego młody kochanek wiercił się i wyrywał niecierpliwie ale mężczyzna wiedział co robi. W kocu powoli zanurzył członek w ciepłych ustach. Syriusz krzyknął i poderwał biodra do przodu ale Tom trzymał go mocno i zaczął powoli rozpalać go niemal do czerwoności. Niespieszne ruchy języka i ust sprawiały że chłopak niemal mdlał z rozkoszy. Tom cieszył się każdą sekundą spędzoną z ukochanym uwielbiał te odgłosy które wydawał i to jak reaguje na każdy nawet najdelikatniejszy jego dotyk.
Wsunął delikatnie jeden magicznie nawilżony palec w jego ciasną dziurkę i poczuł że jego kochanek dochodzi. Natychmiast zaczął ssać jeszcze mocniej i po kilku sekundach miał już usta pełne słodyczy. Uśmiechnął się i uniósł by pocałować Syriusza ale wciąż nie przestawał go rozciągać w mugolski bardzo przyjemny sposób
-Tom- szepnął poruszając biodrami- proszę- jęknął
-Powoli- uspokoił go i wsunął drugi palec zahaczając pierwszym o prostatę. On sam był niesamowicie twardy i gotowy  ale uczył się cierpliwości i tak było zabawniej. Syriusz był teraz przepiękny i najchętniej tak właśnie by go zostawił. Znów był gotowy i niecierpliwie wiercił się pod nim. W końcu uniósł się i przygryzł mu płatek ucha. Mężczyzna warknął i położył sobie nogi młodego  kochanka na ramionach po czym wypowiadając jeszcze ciche zaklęcie wsunął się w niego wolniej niż by chciał całując go po twarzy i unieruchamiając ręce nad głową. Chłopak zaprotestował jękiem
-Przecież jesteś moim prezencikiem- nakrył jego usta swoimi i zanurzył się w niego w całości. Na chwile  wstrzymał oddech to za każdym razem było takie wspaniałe że odbierało mu niemal rozum. Syriusz gdy poczuł w sobie ogromny członek ukochanego zamknął oczy i odetchnął głęboko. Znów buł blisko a chciał żeby to uczucie się nie kończyło. Każdy ruch mężczyzny sprawiał że drżał z rozkoszy. A ten w końcu  podkręcił tępo i wchodził w niego coraz gwałtowniej.
Teraz w pokoju słychać było tylko ich jęki i przyspieszone oddechy
-Razem kochany- szepnął Tom i rozlał się w ciepłym wnętrzu. Syriusz zalał ich brzuchy i mężczyzna opadł obok rzucając zaklęcie czyszczące- Jak się czujesz?
-Wspaniale- chłopak przytulił się do niego a on ich przykrył
-To ty dałeś mi piękny prezent- pocałował go czule
-A święta się jeszcze nie skończyły- wyszeptał zanim ziewnął potężnie
-Masz rację kochanie- uśmiechnął się zastanawiając się co ten mały elf na jeszcze w planach- I ja też o tym pamiętam- szepnął
-Ja mam co chciałem- i po tych słowach już spał szczęśliwy i bezpieczny. Tom również usnął po kilku chwilach. Tak powinno być zawsze i chociażby miał zabić wszystkich jego przeciwników doprowadzi do tego dla nich.



#################################################################################
Kochani w Dniu Zakochanych wszystkim dużo bajkowej miłości.. Takiej która uskrzydla i przenosi góry.
Przepraszam że tak krótko ale stoją nade mną:(  i krzyczą żeby kończyć...

3 komentarze:

  1. czyżbym była pierwsza? bardzo ładnie opisane również życzę ci pięknej i prawdziwej miłości:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To był naprawdę uroczy prezent świąteczny. Szkoda, że potem znowu będą musieli się rozstać. Tom jest bardzo delikatny i czuły wobec chłopaka.Jest faktycznie cierpliwy i stara się go zadowolić.Za to Syriusz taki narwany jak zwykle. Musi mieć wszystko natychmiast.
    Ciekawa jestem co on tam jeszcze wymyślił.

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ oni są uroczy! To zdecydowanie moje ulubione opowiadanie. Wspaniały prezent na walentynki :) Ciekawa jestem, jak rozwinie się sytuacja z Jamesem, w końcu on i Syriusz byli najlepszymi przyjaciółmi

    OdpowiedzUsuń