Syriusz czuł się w ciąży coraz lepiej. I promieniał z każdym dniem.
Były już wakacje a on zaczął przybierać powoli na wadze i to był jedyny powód jego irytacji.
Regulus, Severus i Remus przeprowadzili się do Twierdzy i młodszy Black podjął decyzję że już nie wróci do szkoły.
Zresztą teraz do reszty pochłonięty był przyszłą rolą wujka i postanowił że nie zostawi brata nawet na chwilę samego. Co nikomu nie przeszkadzało ani nie dziwiło. Również Bella i Narcyza wspierały młodszego kuzyna i zapewniały go że zawsze mu pomogą.
Co było dla Syriego i Remusa wielkim szokiem to wiadomość o szybkim ślubie Jamesa i Lilly a gdy jeszcze dowiedzieli się o ciąży dziewczyny nie tyle zbiło ich to z tropu ale trochę zaniepokoiło.
Cokolwiek by powiedzieć o niej to nie to że chciałaby kiedyś mieć jakieś dzieci.
Tom oczywiście był bardziej świadom tego co się dzieje. Jego szpiedzy donieśli mu plan Dumbledora a to oznacza że ukochany i dziecko gdy się urodzi nie zostaną sami nawet na 5 minut. Starzec musi umrzeć nie tylko dla dobra jego rodziny ale i wszystkich. Narcyza też dowiedziała się że jest w ciąży a jej malec będzie tylko troszkę starszy od jego. Nie zamierzał narażać niewinnych dzieci.
-Kochany czemu jeszcze nie śpisz?- Mężczyzna wrócił do sypialni długo po północy. Owszem spóźnił się ale był pewny że chłopak będzie już dawno spał
-Boję się- dopiero teraz Tom zobaczył że ukochany płakał. Podszedł do łóżka i wziął go na kolana
-Skarbie wszystko będzie dobrze- pocałował go w policzek i zaczął go delikatnie kołysać- Co się dzieje?
-Bo... śniło mi się że był tu Dumbledore i zabrał mi dziecko...- wtulił się w szatę ukochanego
-Nikt nie zabierze nam dziecka. Albus nigdy go nawet nie zobaczy- położył go z powrotem- nic się wam nie stanie. Nie pozwolę na to- machnięciem ręki ściągnął z siebie ubranie po czym położył się tuż obok ukochanego
-Obiecaj- wciąż patrzył na niego tym proszącym wzrokiem
-Przyrzekam- pocałował go delikatnie i odwrócił go na bok po czym powoli wsunął się w jego gorące chętne ciało. Przez ostatni miesiąc spali tylko w tej pozycji a sex zaczął być jeszcze lepszy. Ciąża bardzo służyła ich związkowi i nie mieli siebie dość jeszcze bardziej.
-Pójdziemy jutro na Pokątną?- Zapytał Syriusz z nadzieją
-Skarbie... dobrze ale teraz już śpij jest późno- ukąsił go w ramię i zamknął oczy
-Dziękuję- Syriusz ziewnął i już spał smacznie
Tom nie czuł się zbyt dobrze. Ciągle wydawało mu się że ktoś go śledzi.
No i niestety miał rację. Jego agenci idący razem z zakochaną parą nie zwrócili uwagi na kobietę podążającą jawnie za nimi.
Molly znów miała szczęście że udało jej się spotkać młodego Blacka. Już zaczęło powoli być widać. Chociaż gdyby ktoś nie wiedział pomyślałby że chłopak po prostu przytył.
Nie spodziewała się mimo wszystko że mężczyzna będzie tak czuły i uważny w stosunku do Syriusza. Przecież nie powinno to tak wyglądać Czarny Pan powinien być straszny i zimny. Nie taki jak tutaj. Chociaż z drugiej strony musiał przecież jakoś zatrzymać przy sobie chłopaka.
-Tom proszę jesteśmy w miejscu publicznym- Syriusz chciał spędzić miły dzień ale jego ukochany był bardzo spięty
-Wybacz- uśmiechnął się do niego przepraszająco
-Wracamy- chłopak westchnął i cała wycieczka mu zbrzydła
-Kochany....- wiedział że go zawiódł ale cieszył się też że rozumie- Zrobimy coś w domu
-Nie wątpię- przytulił się do niego i pociągnął w dół do namiętnego pocałunku który trochę zaskoczył Toma
-Widzę że myślimy podobnie- uśmiechnął się do niego przebiegle
-A nie- Syriusz o mało nie dał się złapać w sprytnie zastawioną przez kochanka pułapkę- Musisz się najpierw rozluźnić
-Dobrze- musnął wargami jego czoło- coś wymyślimy- i zniknęli.
Molly nie miała zbyt wiele do zameldowania ale zawsze to coś. Przecież jej rodzina bardzo potrzebuje pieniędzy. Znów jest w ciąży.
Syriusz nie znosił gdy ukochany jest taki spięty. Najgorsze że sam się trochę o to obwiniał. Owszem już dawno pokochał dziecko ale wciąż jeszcze myślał że powinni z tym jakiś czas poczekać. Na szczęście Tom zawsze skutecznie wybijał mu takie myśli z głowy. Prawda że trzeba zwiększyć ochronę i co najmniej ale było warto.
-Wskakuj na leżak- zarządził chłopak- tylko połóż się na brzuchu
-Co ty znów wymyśliłeś- roześmiał się mężczyzna ale wykonał polecenie. Chwilę później poczuł muśnięcie lekkiego wiatru na nagich plecach i słodki ciężar na biodrach
-Powiedziałem że musisz się rozluźnić- szepnął mu do ucha Syriusz i sprawnymi dłońmi zaczął masować jego ramiona. Tom jęknął. Nigdy by się do tego nie przyznał ale uwielbiał gdy ukochany od czasu do czasu się nim zajmuje.
Zwinne dłonie powoli przesuwały się po jego napiętej skórze i robił wszystko żeby nie zadrżeć. Był też niesamowicie twardy i gdy chłopak pochylał się nad nim czuł też erekcję młodego kochanka.
Tom nagle odwrócił się na plecy i popatrzył zaskoczonemu Syriuszowi w oczy
-Dziękuję kochanie- uśmiechnął się do niego i przytulił do siebie
-Lubię cię masować- szepnął- i jestem w tym dobry... wszyscy tak mówią- nagle leżał na leżaku a zły mężczyzna zawisł nad nim patrząc na niego z rosnącą furią
-Kto?- Warknął. Nigdy nie był dobry w kontrolowaniu zazdrości. Był nawet wściekły na Lucjusza i Rudolfa gdy za bardzo spoufalili się z ukochanym mimo że obaj byli szczęśliwie żonaci
-Tom- jęknął Syriusz i przełożył dłoń na jego krocze ze zdumieniem stwierdzając że członek opadł- przecież wiesz że jesteś tylko ty...
-Więc kto?- Mężczyzna nie dawał za wygraną
-Reg, Narcyza....- Tom zamknął mu usta pocałunkiem. Przez chwilę bał się że trochę zaniedbał ukochanego i ten szuka przygód. Chociaż przecież to były tylko jego głupie myśli bo wiedział że Syriusz kocha go nad życie. Często leżąc w nocy obok chłopaka zastanawiał się jakim sposobem na niego zasłużył.
-Nigdy więcej mnie tak nie strasz- i pozbawił ich oboje resztek ubrania
-Obiecuje- zsunął się z leżaka i ujął członek ukochanego w obie ręce.
roi się coraz bardziej groźnie dla Syriusza, oby nic się i jemu i dziecku nic się nie stało! To dobrze że Reg i Remi są już w twierdzy, przynajmniej Syri nie musi się o Nich niepokoić
OdpowiedzUsuńSyriusz ma teraz sielankowe życie z Tomem.Ale ma złe przeczucie i coś czuje że to się dla niego żle skaczy.Molly zawsze się znajdzie w odpowiednim miejscu aż człowieka nerwica bierze.Ale ich życie miłosne yeraz rokwita i to jeszcze jak.
OdpowiedzUsuńJa tu nic sielankowego nie widzę. Młodziutki chłopak w ciąży, zamknięty w ogromnym zamku, z którego nie może wyjść nawet by spotkać się z przyjaciółmi, bo ze wszystkich stron czyha na niego niebezpieczeństwo. Tymczasem mąż zajęty jest ratwaniem świata.
OdpowiedzUsuń